Zupa pomidorowa z oliwkami

Ostatnio moja przyjaciółka powiedziała mi, że pomidorowa bez mięsa to nie to, za bardzo się przyzwyczaiła. W sumie jak się jest zdeklarowanym mięsożercą to do każdej nawet wegańskiej zupy można przecież dołożyć kawałek i już. Bo w kuchni fajnie jest eksperymentować. Nie ma sensu odrzucać fajnych roślinnych przepisów, przecież koło pieczonych warzyw można położyć sobie na talerzu kawał pieczonego mięsa, a do pomidorówki wrzucić na przykład skrzydełko jakiegoś dorodnego drobiu.

Pomidory są niesamowite i dają ogromne możliwości kulinarne. Właściwie można je dodawać prawie do wszystkiego. Są pyszne i surowe i gotowane i w koncentracie i nawet w ketchupie (jak ktoś lubi). Zawierają dużo witaminy C (świeże owoce, bo w przetworzonych jest jej znacznie mniej), E i nieco z grupy B. Jest w nich sporo potasu, magnezu i wapnia. Ale przede wszystkim jest w nich likopen - silny przeciwutleniacz chroniący organizm przed chorobami układu krążenia i rakiem.


Porcja zupy pomidorowej z oliwkami dla dwóch osób:
- pół cebuli
- duża marchewka (lub 2 małe)
- pół pietruszki
- ćwierć selera
- pół pora (lub bez, jak jest cebula to się nie ma co upierać przy porze, później takie farfocle pływają)
- 4 duże pomidory lub kartonik/puszka pomidorów krojonych
- garść oliwek zielonych
- garść oliwek czarnych
- sól, pieprz do smaku (proszę nie przesadzać z solą, oliwki są słone i w ogóle, należy ograniczać!)
- łyżka masła lub oliwy z oliwek (tu jednak byłabym za masłem, wydobywa smak z pomidorów)
- litr wody (tak mniej więcej, część i tak wyparuje)

Cebulę pociąć w kostkę, zeszklić na oliwie, dodać poszatkowaną włoszczyznę i obrane ze skórki pokrojone pomidory, poddusić koło ok 10 minut, dolać wodę, gotować 30 minut, w trakcie dodać pokrojone w krążki oliwki, podawać z makaronem lub ryżem (ja jestem makaroniara i nikt mnie do pomidorowej z ryżem raczej nie przekona).

Taka miseczka (około 0,5 litra) samej zupy ma jedynie 83 kcal 

Komentarze

Popularne posty