Ryba trochę bardziej po grecku

Nikt w Bretanii nie słyszał o fasolce po bretońsku, tak samo jak Grecy nie słyszeli o rybie po grecku. Mało tam używają warzyw korzennych, bo inaczej na pewno by na to wpadli ;)

Mój przepis jest bardziej śródziemnomorski... ale o tym za chwilę bo teraz trochę o rybach. A jakbyście chcieli o poczytać o samej diecie śródziemnomorskiej to zajrzyjcie tu.

Ryby są zdrowe, zwłaszcza te tłuste morskie bo mają kwasy omega 3... ale o tym już prawie wszyscy wiedzą. Zdrowie to jedna kwestia, w przypadku ryb ważna jest też ekologia. Wiele gatunków jest przełowionych i grozi im wyginięcie, to znaczy, że nasze wnuki już ich nie spróbują. Próbowanie próbowaniem, gorzej jeżeli zostanie naruszona równowaga ekosystemów.

WWF co roku publikuje listę ryb, których jedzenie wpływa negatywnie na środowisko.
Ryby które można jeść z czystym sumieniem to:
- Czarniak
- Dorsz łowiony w morzu Barentsa
- Karp (jeżeli jest hodowlany fajnie żeby nie był karmiony antybiotykami i innym świństwem, zawsze warto wybrać te ryby, które są z hodowli ekologicznej)
- Łosoś pacyficzny
- Anchois
- Szprot
- Śledź (proponuję nie wybierać tego bałtyckiego, bo Bałtyk jest niestety morzem mocno zanieczyszczonym)

Ryby, których spożycie lepiej ograniczyć:
- Dorsz bałtycki
- Łosoś hodowlany (tu uwaga jak przy karpiu)
- Mintaj
- Pstrąg tęczowy
- Fladra
- Tuńczyk (inne niż błękitnopłetwe)
- Turbot hodowlany (tu uwaga jak przy karpiu)

Ryby, których nie kupujemy, jeśli ekologia jest bliska naszemu sercu:
- Dorada
- Halibut (niestety:(
- Karmazyn
- Łosoś bałtycki (nie dość, że przełowiony, to jeszcze skażony)
- Morszczuk
- Sieja
- Sola
- Tuńczyk błękitnopłetwy
- Węgorz

A teraz przejdźmy do milszych tematów... proszę Państwa oto dorsz:


Porcja obiadowa dla 2 osób:
- Dorsz - około 250g filetu (jak przeczytaliście powyżej lepiej jak jest z mórz północnych)
- Pomidory krojone - kartonik lub puszka
- Oliwki czarne - garść
- Kapary - garść
- Cebula - sztuka
- Marchew - sztuka
- Tymianek, pieprz, sól
- Ziemniaki - kilka, jako dodatek

Dorsza przekładamy do naczynia żaroodpornego, zalewamy sosem złożonym z warzyw i sosu pomidorowego (marchew wpierw trzemy na tarce o grubych oczkach, a cebulę kroimy w kosteczkę lub pióra). Pieczemy wszystko w 100 stopniach przez około godzinę. Do tego podajemy ziemniaki w mundurkach, którym możemy pozwolić "dojść" w piekarniku.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty