Mleko jaglane i budyń z resztek

Mleko mleku nierówne. Jesteśmy przyzwyczajeni do mleka krowiego, do jego przetworów, do dań na jego bazie. Niektórzy twierdzą, że jest niezastąpione w dostarczaniu do organizmu wapnia i że dzieci powinny pić mleko... inni, że ten wapń się nie wchłania, a mleko krowie powinny pić jedynie cielęta.

Czy prawda leży po środku? Jeżeli tak, to jak ten środek wygląda? Nie jestem naukowcem, mogę się opierać jedynie na badaniach innych, a wyniki "w cały świat".

Ja niestety nie do końca świadomie przyzwyczaiłam moje dziecię do picia mleka. I wszystko było dobrze, dopóki nie poszła do przedszkola i nie zaczęła mieć nieustannych katarów. A mleko krowie ma to do siebie, że zaśluzowuje organizm i wychładza. Przypadek?

Postanowiłam więc robić mleko mieszane i stopniowo zastępować mleko krowie mlekiem... jaglanym. Kasza jaglana bowiem odśluzowuje. I ogólnie jest super ekstra... tylko że niestety nie ma produktów idealnych i poza tym że ma wysoki indeks glikemiczny, jest mdła (ok, to jest moja osobista opinia, nie chcę nikogo zrażać, ani wkładać kij w mrowisko, jak się dobrze doprawi to da się zjeść).

Córka pije, nie marudzi, katary są symboliczne.

Na 3/4 litra mleka jaglanego:
- 4 łyżki kaszy jaglanej
- garść migdałów albo nerkowców
- woda

Kaszę przelewamy wrzątkiem, potem zimną wodą i gotujemy, aż się rozgotuje. Orzechy zalewamy wrzątkiem na co najmniej godzinę. Ostudzoną kaszę i orzechy (jeśli są to migdały trzeba obrać je ze skórki, ale zalanie wrzątkiem powoduje, że staje się to bardzo łatwe) zalewamy wodą do 3/4 litra i blendujemy. Następie przelewamy przez sitko. Przechowujemy w lodówce do kilku dni.

Na budyń jaglany:
- to co zostanie na sitku (wycisnąć, żeby nie było za mokre)
- pół banana
- łyżeczka kakao

Zblendować z bananem i zajadać:)